To pytanie dostaję, bardzo bardzo często.
Wiem, że może to będzie rozczarowujące, ale jestem zobligowana w tym miejscu do podania standardowej formułki prawnej:
“Magnez transdermalny nie jest lekiem ani substytutem zróżnicowanej diety, jeśli jesteś przyszłą Mamą skonsultuj się z lekarzem albo farmaceutą w sprawie wszystkiego co zamierzasz robić”.
Sprawa wygląda tak: nikt w Unii Europejskiej nie prowadzi badań na Mamach w ciąży oraz małych dzieciach, więc wiadomo jak jest:-).
Wszystko co napiszę traktuj więc z wielkim “Skonsultuj ze swoim lekarzem lub położną i nie jest to porada medyczna”. Proszę.
Natomiast magnez jest kluczowy w przypadku kobiet w ciąży. ZWŁASZCZA w pierwszych fazach i zwłaszcza dla Mam, które dużo wymiotują. W takim wypadku forma transdermalna może sprawdzić się dużo lepiej, ponieważ omija doustną drogę podania.
Magnez transdermalny HEBDA jest oparty na najczystszym na świecie, naturalnym chlorku magnezu. Jest również hipoalergiczny (co nie znaczy, że możesz nie czuć magnezoergo uszczypnięcia), bezzapachowy (nie bez znaczenia, kiedy w ciąży wiele zapachów drażni).
Chlorek magnezu może przynieść ukojenie, jeśli doskwierają Ci codzienne skurcze mięśni, zwłaszcza łydek.
Chlorek magnezu to znany w literaturze i tradycyjnej praktyce zielarskiej relaksant mięśni.
Tutaj taka moja uwaga. Stosuj z rozwagą. Oliwa magnezowa stosowana zgodnie z instrukcją to jedno, ale np. gorąca kąpiel w kilku kilogramach magnezu w ostatnim trymestrze (o ile nie jest to oczywiście zamierzony element planu porodu) to co innego.
Przy normalnym stosowaniu nie mam takich przeciwskazań, ale napiszę troskę więcej niż muszę: nie poleca się długich, gorących kąpieli z dużą ilością magnezu w kilka tygodni przed porodem.
Magnez transdermalny bardzo wspomóc w codziennym funkcjonowaniu podczas okresu karmienia piersią, które jest bardzo mocno obciążające dla organizmu, często bardziej niż sama ciąża. Nie dość, że jesteś osłabiona ciążą i porodem, to jeszcze tworzysz pokarm dla malutkiego człowieka.
Pamiętaj też, że magnez jest konieczny do prawidłowego przyswajania wapnia.
Szczerze mówiąc im więcej czytam o magnezie i jego roli w organizmie (i wiem też, że to nie jest żadne cudowne remedium, które działa przez jedną noc, tylko trzeba być cierpliwym i regularlnym w stosowaniu), tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że idealną sytuacją byłoby rozważenie wprowadzenia magnezu PRZED planowanym zajściem w ciążę.